Na działce u mojej siostrzyczki, udało mi się dopaść późne malinki. Nazbierałam ich naprawdę sporo, więc powstał nie tylko pyszny jogurtowy koktajl, ale również cudowne ciasto z kremem budyniowym i galaretką. Jeśli jeszcze u Was znajdą się jakieś malinki, to zapraszam do wypróbowania mojego przepisu. Miłego pieczenia 😊
Składniki (wymiary blaszki to 23/33):
biszkopt:
jajka 6 szt,
cukier 12 łyżek,
proszek do pieczenia 1 łyżeczka,
mąka pszenna 6 łyżek,
mąka ziemniaczana 6 łyżek,
sól szczypta,
masa:
budyń śmietankowy lub waniliowy 1 szt,
mleko 500 ml,
masło 200 g,
cukier kryształ 2 łyżki,
cukier puder 5 łyżek,
dodatkowo:
maliny 500 g,
galaretka czerwona 2 szt,
Sposób przygotowania:
Jajka oddzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy na sztywną pianę z dodatkiem szczypty soli. Następnie po łyżce dodajemy cukier i cały czas miksujemy. Dodajemy stopniowo żółtka nie przerywając miksowania. Mąka przesiewamy do miski wraz z proszkiem do pieczenia i mieszamy. Do masy jajecznej dodajemy mąkę i delikatnie mieszamy łyżką, do połączenia składników. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Ciasto wylewamy na blaszkę i równomiernie rozprowadzamy. Piekarnik rozgrzewamy. Blaszkę z ciastem wkładamy do piekarnika i pieczemy przez 30 min w 170-180 stopniach do suchego patyczka.
Upieczony biszkopt odstawiamy do ostygnięcia, następnie usuwamy z niego papier i umieszczamy go z powrotem w blaszce. Skórkę powstałą podczas pieczenia zawsze ściągam z biszkopta i wylepiam nimi boki blaszki.
Budyń gotujemy według przepisu na opakowaniu. Następnie garnek z budyniem przykrywamy folią aluminiową, aby na powierzchni nie powstał kożuch i odstawiamy do ostygnięcia.
Masło wyciągamy wcześniej z lodówki, aby było miękkie. Następnie ucieramy z cukrem pudrem na puszystą masę. Następnie dodajemy stopniowo gotowy budyń i przez cały czas miksujemy. Masę wykładamy na biszkopt i rozsmarowujemy. Na masie układamy malinki. Galaretki zalewamy 3 szklankami gorącej wody, mieszamy do ich rozpuszczenia, odstawiamy, a gdy zaczną tężeć wylewamy je na placek (należy wyczuć ten konkretny moment galaretki, ponieważ gdy będzie ona za późno wylana na ciasto to będzie bardzo brzydko wyglądać, a znowu jeśli wylejemy ją za wcześnie to może nam się wchłonąć w ciasto. Gotowe ciasto wstawiamy do lodówki.
Wygląda smakowicie, bardzo lubię takie ciasta :)
OdpowiedzUsuń